Bajka logopedyczna usprawnia narządy mowy dziecka, uwrażliwia na różnorodność świata dźwięków, mobilizuje do myślenia i poprawnej werbalizacji, przygotowuje do nauki czytania (poprzez usprawnianie słuchu fonemowego).
Bajka logopedyczna to krótka historyjka, której bohaterami może być nasze dziecko, Pan Języczek lub zwierzątka. Może być całkowicie abstrakcyjna lub związana z aktualną sytuacją i wydarzeniami w życiu dziecka. Dorosły może ułożyć ją sam lub zaczerpnąć z literatury. Dzieci słuchając czytanych lub opowiadanych bajek, wykonują ćwiczenia usprawniające narządy mowy, polegające na pokazaniu ruchem języka, warg, żuchwy określonego fragmentu bajki. Ćwiczenia demonstruje dorosły, dlatego musi je sam wcześniej starannie przećwiczyć przed lustrem. Ćwiczenia są wplatane w treść bajki tak, aby dzieci nie odczuły znudzenia i zmęczenia, dlatego też urozmaiceniem są także elementy ruchu i wypowiadane wyrazy dźwiękonaśladowcze.
Dzięki bajeczce usprawniamy pracę naszego aparatu artykulacyjnego (przede wszystkim język), oddechowego, fonacyjnego (głos). Dziecko poznaje odgłosy i dźwięki, które może usłyszeć w domu, na placu zabaw, na ulicy…musi skojarzyć dźwięk z określonym przedmiotem, czynnością, wydarzeniem, nazywa dźwięki.
Bajeczki logopedyczne uwrażliwiają także słuch fonematyczny (różnicowanie głosek podobnie brzmiących np. [s:z], sss-, tak syczy wąż, zzz,-tak bzyczy mucha).
Prowadzący czyta lub opowiada historyjkę. Dzieci uważnie słuchają i powtarzają po nim odpowiednie ćwiczenia aparatu artykulacyjnego, polegające na wykonaniu odpowiedniego ruchu językiem, żuchwą, wargami; powtarzają określone dźwięki. Ćwiczenia pokazuje dorosły, dlatego musi je sam wcześniej przećwiczyć przed lustrem. Ćwiczenia są wplatane w treść bajki, pojawiają się tu także elementy ruchu oraz wyrazy dźwiękonaśladowcze.
JĘZYCZEK WĘDROWNICZEK
Język wybrał się na wycieczkę do lasu. Pojechał tam na koniku (kląskanie językiem). Na łące zostawił konia (prrr). Następnie rozejrzał się dookoła (język ruchem okrężnym oblizuje wargi). Potem wszedł do lasu (język chowamy w głąb jamy ustnej). Przeszedł las wzdłuż (język przesuwamy po podniebieniu w stronę jamy gardłowej) i wrzesz (przesuwamy język za zębami dolnymi i górnymi). A wtedy przedarł się przez gęstwinę krzewów i drzew (język przeciskamy przez zaciśnięte zęby). Zauważył, że zrobiło się ciemno. Rozejrzał się w prawo i w lewo, spojrzał w górę i w dół (język przesuwamy z jednego końca ust do drugiego, potem sięgamy nim nosa i brody). Wsiadł na konia i pojechał do domu (kląskanie językiem).
Źródło: E. Chmielewska – ,,Zabawy logopedyczne i nie tylko”
Opracowała: Logopeda mgr Aneta Cinka