Gdy w remizie alarm wyje,
gdzieś się pali. Widać dym!
Zaraz auto z niej wyjeżdża
Ijo,ijo! Dzyń, dzyń, dzyń!
Wóz strażcki -ten najmniejszy-
wraz z drabiną, z wężem swym,
jedzie zgasić straszny płomień!
Ijo, ijo! Brym, brym, brym!
Nagle staje, widzi pożar.
Wężem długim niczym słup
leje wodę na płomienie!
Ijo, ijo! Chlup,chlup,chlup!
Już zgaszony wielki ogień!
Wyłączony wody szum.
Wraca dumny nasz bohater
Ijo, ijo! Brum, brum, brum!