Szybkie tempo życia sprawia, że mamy coraz mniej czasu dla rodziny, a w konsekwencji bywa, że do roli wychowawcy naszych dzieci powołujemy telewizor czy komputer. Oczywiście nie da się żyć bez multimediów, bo i po co mielibyśmy z nich rezygnować, skoro są częścią współczesnego świata? Najważniejszy jest umiar. Nie ma nic złego w korzystaniu z komputera nawet przez trzylatka, pod warunkiem, że znamy zasady bezpiecznej pracy i respektujemy je.
Drogi Rodzicu!
Zasady to jedno, a przestrzeganie ich, to drugie – szczególnie biorąc pod uwagę upór dzieci – ale bez konsekwencji żadne reguły i ograniczenia nie mają sensu. Korzystanie z komputera nie powinno być najważniejszą czynnością dnia ani dezorganizować życia rodziny. Nie może być też namiastką opieki rodziców, nauki czy wspólnej zabawy. Niech komputer nie będzie sposobem na uspokojenie czy pocieszenie dziecka, w tym nikt ani nic nie wyręczy ciebie.
Najpierw sprawdź to, co włączasz dziecku, nie pozwalaj, by dziecko samo decydowało o tym, co ogląda, w co gra, i jak długo gra. Myślę, że nikogo nie trzeba przekonywać, że nasze dzieci coraz więcej czasu spędzają przed telewizorem, komputerem czy z tabletem w ręce. Niestety granica wieku wciąż się przesuwa, problem nie dotyczy już tylko nastolatków, coraz częściej dotyka on również dzieci w wieku przedszkolnym. Amerykańskie Towarzystwo Pediatryczne (AAP) ogłosiło, że dzieci poniżej 2. roku życia nie powinny w ogóle spędzać czasu przed ekranem telewizora. Według ich wytycznych maluchy w tym wieku nie powinny oglądać nawet programów edukacyjnych. Natomiast dzieci powyżej 2 lat mogą oglądać dozwolone im programy telewizyjne przez 1-2 godziny dziennie. Chociaż mowa tu o telewizorze a nie o komputerze to jednak uzasadnione wydaje się przyjęcie w przypadku obu sprzętów tych samych kryteriów. Wielu ekspertów analizuje wpływ telewizji i komputera na rozwój dzieci łącznie – określając je jako „screen media”, czyli urządzenia z ekranem. . Wśród psychologów analizujących wpływ „screen media” na rozwój dzieci wyróżnia się dr Aric Sigman, który odważnie mówi o tym, że oglądanie telewizji i korzystanie z komputera powoduje u dzieci wiele problemów zdrowotnych. Jako ekspert British Psychological Society oraz Institute of Biology rekomenduje, by dzieci w wieku 3-7 lat nie oglądały telewizji dłużej niż 30 minut dziennie, zaś dzieci w wieku 7-12 lat – godzinę. Także te wytyczne można odnieść do gry na komputerze.
Czy są sposoby, żeby umiejętnie kontrolować poczynania naszych pociech w sieci? Jak ograniczyć czas spędzany przed wszelakimi monitorami? Z pomocą ruszają tu wszelkie programy kontroli rodzicielskiej.
Dla przykładu opiszę tu Aplikację ESET Parental Control: Program do kontroli rodzicielskiej to narzędzie adresowane do rodziców dzieci aktywnie korzystających ze smartfonów i tabletów podłączonych do sieci. Rozwiązanie, w przyjazny dla dziecka sposób, zapobiega przed przypadkowym lub celowym kontaktem z niestosownymi treściami w Internecie, blokując dostęp do serwisów o nieodpowiedniej tematyce. Rodzic może wybrać również bardziej elastyczną formę kontroli, monitorując jedynie strony, na które wchodzi jego pociecha oraz udzielając zgody na odwiedzenie serwisu lub instalację aplikacji, jeśli ta była wcześniej zablokowana. Aplikacja taka pozwala definiować i kontrolować czas jaki dziecko spędza na korzystaniu z zainstalowanych aplikacji lub gier, dając dodatkowo możliwość blokady tych, które są niewłaściwe dla dziecka w danym wieku. Rozwiązanie pozwala także lokalizować pociechę, w oparciu o pozycję urządzenia, podłączonego do Internetu.
Jakie inne funkcje posiada ta aplikacja? Oto one :
– Wiadomość od rodzica- Wysyłaj swoim dzieciom komunikaty, które muszą być przez nie przeczytane i zaakceptowane by dalej korzystać z urządzenia.
– Budżet czasowy- Określ maksymalną liczbę godzin przeznaczoną na korzystanie z gier i rozrywki w tygodniu – zdefiniowany czas będzie widoczny na urządzeniu dziecka. Pozwól pytać dziecku o zgodę na więcej czasu na zabawę bezpośrednio przez aplikację.
– Ograniczenia czasowe- Decyduj kiedy Twoje dzieci mogą grać na swoich smartfonach i tabletach.
Na rynku istnieje wiele programów do kontroli rodzicielskiej- zarówno płatne jak i w wersji free. Posiłkując się wyszukiwarką internetową można znaleźć wiele takich programów, wpisując po prostu: PROGRAMY KONTROLI RODZICIELSKIEJ.
Programy noszą nazwę kontroli rodzicielskiej, uważam jednak, że bardziej one chronią niż kontrolują. Drodzy rodzice to Wy zdecydujecie jaki program wybierzecie i czy w ogóle jakiś zastosujecie. Zadajcie sobie jednak pytanie: Czy wiem- gdzie surfuje moje dziecko w sieci? Czy wiem- ile czasu ono spędza w świecie wirtualnym?? Czy ono jest tam bezpieczne? Żeby tak było wystarczy jeden, przysłowiowy KLIK.
opr. Izabela Ciułek
na podst: http://www.mamazone.pl
https://www.eset.pl